Category: Oglądanie

Recenzje seriali, filmów i programów telewizyjnych

The Crown (sezony 1-4), czyli jak zostałem plotkarzem

Czy fascynuje cię życie ludzi sławnych i bogatych? Czy w plotkarskich portalach śledzisz ich codzienność? Wzruszasz się ich historiami? Oburzasz się na ich niegodziwości? Znasz imiona i wiek ich dzieci? Jeśli tak, to jesteś dla mnie zagadką większą niż fanatyczni fani piłki nożnej. No ale może znajdziemy nić porozumienia – mimo że kompletnie nie interesuje mnie życie obcych mi osób,...

Dwóch papieży, czyli otwieranie konserwy

Krótka charakterystyka, jaką mógłbym dopasować do filmu “Dwóch papieży”, to jednocześnie antyrekomendacja kompletnie rozmijająca się z moim gustem. To film oparty na dialogu. A tego nie cierpię. Nie cierpię przegadanych filmów i nie wiem sam, czemu to włączyłem. No dobra, chyba chodziło o trailer i być może o Jonathana Pryce’a. Grunt jednak, że okazało się, iż nie warto trzymać się...

Pralnia, czyli o wygnanych z podatkowego raju

“Pralnia” w reżyserii Stevena Soderbergha to kinowy komentarz do afery Panama Papers (Kwity z Panamy). Afera została wywołana wyciekiem poufnych danych z kancelarii Monsac Fonsecka, która zajmowała się optymalizacją podatkową firm. Działalność ta polegała na zakładaniu i obsłudze fasadowych spółek oraz kont w różnych częściach świata. Brzmi jak prawniczy wiraż stosowany przez margines przedsiębiorców, jednak Panama Papers pokazało, że umoczeni...

Altered Carbon (sezon 1), czyli przeklęty deus ex machina

Już od jakiegoś czasu Netflix polecał mi serial “Altered Carbon” (“Modyfikowany węgiel”). Zamierzałem to obejrzeć, jednak wciąż odwlekałem decyzję, głównie z braku czasu. Jednak ostatnio, pod wpływem audiobooka na podstawie książki Richarda Morgana, oraz informacji, że już za kilka tygodni wyjdzie drugi sezon, postanowiłem to nadrobić. Zafascynowany zanurzyłem się w cyberpunkowy świat przyszłości, zanurkowałem głęboko, aż sięgnąłem mulistego dna.

Peaky Blinders (sezon 5), czyli we are the cool Peaky Blinders

Gdy w 2013 roku przez przypadek (tj. bez czytania żadnych rekomendacji, a jedynie zachęcony pojedynczym zdjęciem, które zobaczyłem gdzieś w sieci) trafiłem na pierwszy sezon “Peaky Blinders” było to dla mnie serialowe objawienie. Połączenie trzymającej w napięciu fabuły, charakterystycznych postaci oraz niesamowitej estetyki to mieszanka unikatowa i niezwykle wysokoprocentowa, niczym gin szmuglowany do Stanów Zjednoczonych w czasach prohibicji. Skala tamtego...

Van Gogh. U bram wieczności, czyli jak wzniosła może być banalność?

Oczekiwanie na dziecko, a później jego narodziny, sprawiły, że nie byłem w kinie chyba ponad rok. W końcu nadszedł dzień, gdy wraz z żoną postanowiliśmy zaryzykować pozostawienie synka z teściami i wyrwanie się na 3 godziny z domu. Jako atrakcję wybraliśmy seans kinowy. Po przejrzeniu repertuarów wybór padł na “Van Gogh. U bram wieczności”. O jak bardzo żałowałem tej decyzji,...

The Get Down (sezon 1), czyli jak odwiedziłem Bronx (i to z przeszłości)

Ktoś mi wspomniał o serialu “The Get Down” jako jednej z superprodukcji Netflixa, o której wcale tak głośno nie było, przez co można ją było przeoczyć. O filmie wiedziałem tyle, że przewodnim tematem jest muzyka i na produkcję wydano sporo kasy. Gdy więc szukałem czegoś niezbyt mocno angażującego, co mógłbym obejrzeć jednocześnie poświęcając uwagę miesięcznemu dziecku i żonie, wybór padł...