Poza strefą komfortu
Gdy powiedział jej, że już nie czuje radości i entuzjazmu, że codzienność zamieniła się w szare bagno, przez które brnie z coraz większym trudem, z ogromną energią zabrała się za przywracanie mu wiary w sens życia. Dzisiaj wieczorem powiedziała coś bardzo ważnego:
– Kochanie, to schematy cię zabijają. Wiele osób twierdzi, że prawdziwe skarby znajduje się poza strefą komfortu. Nie daj sobie mówić, co powinieneś, a czego nie. Znam cię i wiem, że jesteś poszukiwaczem przygód, a nie osadnikiem. Rutyna cię zabija. Jeżeli masz ochotę coś zrobić, po prostu zrób to. Im większy lęk w tobie to wzbudza, tym lepiej. To co – zrobisz coś szalonego? – zakończyła pytaniem, rozpromieniona w uśmiechu. Wpatrywała się w niego wyczekująco. Podjął wyzwanie.
Od momentu, gdy usłyszał te słowa minęło zaledwie kilka minut. Teraz klęczał nad jej zakrwawionym ciałem i, dziwiąc się sam sobie, oblizywał ostrze noża. Życie odzyskało smak – wkraczał na nieznany obszar. Przygoda dopiero się zaczęła.
Podobało Ci się? Wspieraj moje pisanie:
Brrr… O rany! Przerażające jak różnie można interpretować 'przygody’. ?