(Im)potencja wyobraźni
– Wiesz… jest ze mną coraz gorzej.
– Idź pobiegać, to od razu poprawia nastrój.
– Próbowałem, nic nie pomogło. Po prostu straciłem poczucie własnej wartości. Jestem konfliktowy, rzucam się do obcych i bliskich o byle co, kłócę się zajadle i, co najgorsze, przegrywam te kłótnie.
– W sumie to mam to samo. Ale znalazłem na to pewien sposób – codziennie przed zaśnięciem przywołuję w pamięci te sytuacje i rozgrywam je inaczej, tak, abym to ja wygrał.
– Ok. Znam to. Też tak robiłem. Szkopuł w tym, iż ostatnio zacząłem nawet przegrywać te wyobrażone kłótnie.
Podobało Ci się? Wspieraj moje pisanie: