I nic, co ludzkie, nie jest mi obce
– Hm, z tego, co widzę, dziecko rozwija się świetnie. Nie mogę tu stwierdzić żadnych problemów.
– A to podwijanie paluszków u stóp?
– To jest proszę panią odruch chwytny stopy, taka ewolucyjna pozostałość po naszych przodkach. Nie jest to żadne zaburzenie, ale normalny etap rozwoju i zanika z czasem.
– Proszę się tym zająć. Rozćwiczyć to jakoś czy coś.
– Ale tak jak mówię – to normalne. Takie wspomnienie po naszych małpich przodkach.
– Małpich przodkach?! Proszę panią, ja jestem osobą religijną i nie wierzę w te ewolucje i inne bzdury. Proszę się tym zająć i zrobić tak, żeby moje dziecko przestało podwijać palce!
Podobało Ci się? Wspieraj moje pisanie: