Człowiek modułowy
Nowoczesny świat rozpada się na kawałki. Nie jest to destrukcja – zmienia się tylko sposób definiowania poszczególnych elementów rzeczywistości. Wcześniej definiowane one były trwałością w czasie, ich ciągłość bycia fundowała odrębna od otoczenia struktura. Obecnie struktura została zastąpiona procesem i to tożsamość procesu gwarantuje tożsamość poszczególnych bytów.
Modułowa staje się cała rzeczywistość, w tym człowiek. W coraz większym stopniu ze statycznej struktury zamienia się on w dynamiczny proces, w którym poszczególne elementy są dobierane z dużą dowolnością. Miejsce zamieszkania, zawód, religia, wygląd – każdy moduł podlega łatwej wymianie i jest wymieniany w zależności od potrzeb dyktowanych pragnieniami lub koniecznością.
Wymienność modułów sprawia, iż wszystko się przenika. Elementy twojej kultury stają się elementami mojej kultury, elementy twojego światopoglądu – elementami mojego światopoglądu, twoja ojczyzna staje się moją ojczyzną. Z tego wynika potrzeba wynalezienia czegoś, co zapewni, że ten efemeryczny proces zachowa tożsamość w czasie, mimo iż układ elementów biorących w nim udział wciąż się zmienia.
Rozwiązaniem jest egocentryczne “Ja”. Współczesny człowiek skupiony na sobie, uważnie przyglądający się swojej psychice i badający własną duchowość bez związku z religią, to istota walcząca o swoją tożsamość. Skoro “Ja” nie jest fundowane niczym zewnętrznym, musi istnieć coś wewnętrznego, co nada mu trwałość. W tym celu niezbędna jest rozbudowana egocentryczna narracja, obszerna i wielowątkowa historia nadająca wspólny sens luźnym elementom i spajająca je w całość.
Podobało Ci się? Wspieraj moje pisanie: